Piłkarze drugoligowej Wisły Puławy przechodzą zaskakujące wahania formy.
Przed tygodniem ulegli na własnym stadionie przedostatniemu w tabeli Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki 1:3, a w sobotę zwyciężyli na wyjeździe znacznie silniejszego Radomiaka 3:2 (1:1).
Bramki zdobyli: Łukasz Cichos (37’), Jakub Cieciura (66’ karny) dla gospodarzy oraz Konrad Nowak (16’, 88’) i Rafał Wiącek (62’) dla Wisły.
W następnej kolejce drużyna trenera Jacka Magnuszewskiego spotka się z Limanovią.
Radomiak – Wisła Puławy 2:3 (1:1)
Bramki: Cichos 37′, Cieciura 67′ (k) – Nowak 16′, 89′, Wiącek 62′
Radomiak: Banasiak – Cieciura, Świdzikowski, Kalinowski, Derbich, Białożyt (46′ Czoska), Radecki, (79′ Stanisławski) Puton, Leandro (60′ Wolski), Byszewski (62′ Kornacki), Cichos
Wisła: Penkovets – Budzyński, Gawrysiak, Gorskie, Kwiatkowski, Jabkowski (90′ Szczotka), Litwiniuk, Maksymiuk (73′ Pożak), Wiącek, Martuś (73′ Nowosielski), Nowak
Żółte kartki: Cieciura, Byszewski, Czoska, Radecki, Cichos – Pożak, Nowosielski
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)
Widzów: 500
Jacek Magnuszewski (trener Wisły): Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Zespoły grały falami, raz lepiej raz gorzej. Na pewno cieszę się ze zwycięstwa na trudnym terenie, bo rzadko kto tutaj wygrywa. Radomiak gra na swoim stadionie bardzo dobrze. Z tego co pamiętam, to była tu też jakaś długa passa meczów bez porażki dwa czy trzy lata, także te punkty są bezcenne dla nas, ale uważam, że zasłużenie wygraliśmy. Byliśmy zespołem bardziej dojrzałym, mimo, że zdarzały nam się przestoje po których traciliśmy bramki. Kolejny mecz po Świcie w którym straciliśmy bramki po bardzo prostych błędach środkowych obrońców i bramkarza. Te bramki daliśmy w prezencie, ale dla mnie liczy się, że zespół grał konsekwentnie, to co założyliśmy przed meczem, pokazał charakter, walczył do końca i dzięki temu zdobyliśmy dziś trzy punkty.
Dodaj komentarz